Newsy z Klubu Młodzieżowego przy ul. Dereniowej 12
„Podziel się własną historią” – niecodzienne spotkanie grupowe
Miesiąc temu w klubie (a ściślej – w głowie jednej z naszych koleżanek) zrodził się pomysł, byśmy wszyscy przynieśli na zajęcia swoje fotografie z dzieciństwa i przedmioty, które są dla nas cenne i ważne. I pewnego dnia się udało. Spędziliśmy dwa wieczory na oglądaniu zdjęć i innych ciekawych „monumentów” naszej osobistej historii życia: pamiętników, listów od i do ważnych osób, rysunków, kartek a nawet niemowlęcej bransoletki szpitalnej z imieniem nowonarodzonego małego człowieka.
Spotkaniu – można sobie wyobrazić – towarzyszyło dużo śmiechu: z tego jakie to się kiedyś nosiło okulary, ubranie, fryzurę itd. Ale było ono przede wszystkim niezłą okazją do lepszego poznania siebie nawzajem i swoich bliskich, dowiedzenia się o sobie ciekawostek o jakich się zwykle nie pamięta. A to zawsze zbliża ludzi. I o to chodzi!!!
„Daj się złowić w sieć miłości” – wyjazd na ogólnopolskie spotkanie młodych nad Lednicą.
Myśli „konspiracyjne” o tym co tu zrobić by młodzież z klubu mogła pojechać w tym roku na spotkanie młodzieży nad Lednicą chodziły decyzyjnym podmiotom po głowie już na długo przed terminem. Oczywiście chodziło o kasę, której brak dla niektórych stanowił realną przeszkodę. No i dosłownie w ostatniej chwili pieniądze się znalazły i mogliśmy się wpisać na listę. Zostaliśmy poproszeni o zrobienie plakatu do oznakowania autokaru. Zajął się tym nasz kolega z klubu, który wykonał profesjonalny plakat z rybą – oficjalnym logo Lednicy. W piątek wieczorem urządziliśmy w Betanii poszukiwania sznurka, z którego miała zostać na Lednicy wykonana „sieć miłości”. W końcu Agnieszka znalazła go w znajdującej się w pobliżu szopce dla zwierząt. Doskonale się nadawał. Wyjechaliśmy z samego rana. Nikt nie zaspał. Punktem centralnym tegorocznego spotkania było „nabożeństwo sieci” – z przywiezionego sznurka uczestnicy zrobili ogromną sieć, która symbolizowała biblijny połów. Nad Lednicą było w tym roku 160 tysięcy młodych ludzi, którzy mieli szansę odpowiedzieć na najważniejsze dla chrześcijanina pytania Jezusa: Czy kochasz? Czy kochasz Mnie? Czy kochasz Mnie bardziej? Było dużo muzyki, tańca, światła i modlitwy. Wróciliśmy rozradowani i pełni nadziei. Teraz najważniejsze by wśród codziennych problemów tego nie stracić!
A oto kolejny utwór poetycki naszego kolegi, który jeszcze mocno żyje wrażeniami z kolonii w Broku, o czym świadczy ten oto wiersz:
„Brok ukochany”
Broku ukochany, ozdobo Mazowsza
Powiedz mi jak tu za Tobą nie tęsknić
Jak tu o tobie nie wspominać
Pierwszy raz u ciebie byłem
I od razu się zauroczyłem.
Ukochałem cię Broku widząc twe cuda
Lasy przepiękne – okolice twe
Broku, co leżysz nad Bugiem
Ileż to razy można by ci powtarzać
Żeś ziemi mazowieckiej ukochane miasto
I piszę to ja – Warszawianin
Ziemia Mazowsza cię wydała
Mazowiecka rzeka pokochała
Mazowiecki lud cię zamieszkał
I w mazowiecki gród zamienił.
Dzisiaj będąc w Warszawie
Rozpamiętuję o tobie, mieście ukochanym
Nad rzeką mazowiecką
Rozpamiętuję ja – zadufany Warszawianin
Broku mój ukochany…….
A oto poetycka zachęta dla tych co wątpią, czy warto czytać książki:
„Jak czytać książkę”?
Pytanie: Jak czytać książkę?
Zadają dzieci, zadają też dorośli.
Którzy nie wiedzą jak czytać.
Człowieku, wczytaj się w tekst, nie daj się rozproszyć
A jeżeli wzrok ci gdzieś umknie przyjacielu
Zacznij od początku
Nie licz który to już raz
Czytaj jak w księdze ksiąg
Czytaj książkę aż ją doczytasz do końca
Nie omijaj „zbędnych stron”
Czytaj stronę po stronie, werset po wersecie.
Słowo po słowie, litera po literze
Aż dojdziesz do ostatniej strony
Czytając książki zyskujesz wiele
Zdobywasz wiele punktów inteligencji
Nigdy nie lekceważ czytania książek
autorzy wieczorami przy świecach je długo pisali
nie wiedząc, że ich utwory zasłyną w świecie.
Arek Konecki