To nie jest zwykłe gospodarstwo
Jedną z placówek Caritas AW jest gospodarstwo rolne w Pieńkach Zarębskich. Nie jest to zwykłe gospodarstwo. Tu ekonomia i wydajność z hektara nie są najważniejsze. Jest to miejsce, gdzie poprzez pracę i związaną z tym readaptację zawodową oraz integrację społeczną podejmuje się próby usamodzielniania się osób bezdomnych, dotkniętych dysfunkcjami i zagrożeniami lub podlegających trwałej marginalizacji i wykluczeniu społecznemu. Osoby bezdomne mieszkające i pracujące w tym gospodarstwie tworzą wspólnotę kierującą się określonymi zasadami zapisanymi w Statucie i Regulaminie Domu.
Obecnie gospodarstwem zajmuje się 6 mężczyzn. W okresie żniw czy innych wzmożonych prac mieszka tu i pracuje około 20 osób. Ponieważ gospodarstwo położone jest na uboczu wsi, w sąsiedztwie lasów, łąk i pastwisk, zwłaszcza wiosną i latem przebywają tu osoby po terapii, po
szpitalu, którzy nie dostają odpowiedzialnych zadań, jedynie trochę pomagając, dochodzą do zdrowia i przyuczają się do zmiany stylu życia. Wszyscy mieszkają w jednopiętrowym domu o powierzchni ok. 180 m2, gdzie jest 5 pokoi, duża kuchnia, łazienki, natryski, spiżarnia.
Podstawowym obowiązkiem każdego mieszkańca jest podejmowanie pracy na rzecz gospodarstwa. A jest co robić, bo gospodarstwo ma 30 ha, w tym są łąki i pastwiska. Uprawia się tu zboże, kukurydzę na paszę, buraki czerwone, marchew. Jest bydło, są świnie, kury kaczki i króliki. Niedawno został tu wykopany staw i założono hodowlę ryb słodkowodnych. Na jesieni, ubiegłego roku, na 3 hektarach posadzono ponad 2,5 tys. drzew i krzewów owocowych, które Caritas AW otrzymała w zamian za pracę bezdomnych odbywających staż pracy w gospodarstwach sadowniczych.
Produkcja gospodarstwa rolnego przeznaczana jest w całości na potrzeby jadłodajni wydającej obiady mieszkańcom schroniska i noclegowni Ośrodka Charytatywnego „Tylko z darów Miłosierdzia”.
Do niezwykłości należy zaliczyć planowany tu rozwój pszczelarstwa. Zacny pszczelarz pragnie sukcesywnie przekazywać odpowiedzialnym bezdomnym swoją wiedzę oraz całą pasiekę liczącą 50 uli. Stoi już 6 uli tzw. mateczników.
Inny dobry człowiek, wolontariusz, to absolwent SGGW, który radzi, co zasiać, jak troszczyć się o zwierzęta i dogląda gospodarstwa 2-3 razy w tygodniu. Postarał się również na wiosnę o darmowe nasiona.
Bezdomni za pracę otrzymują dach nad głową, jedzenie, ubranie i papierosy. Zmiana środowiska i podjęcie pracy stanowią istotny czynnik motywujący osoby bezdomne do zmiany postawy życiowej, z biernej na aktywną. Ścisłe przestrzeganie zasad ujętych w regulaminie, wypełnianie obowiązków i w konsekwencji nabycie określonych praw przez mieszkańców, staje się zaczynem ich resocjalizacji i otwiera nowe perspektywy powrotu do społeczeństwa